Miłość jest przez niektórych uważana za jedną z dwóch sił panujących we wszechświecie, a jej przeciwieństwem jest strach. Takie myślenie kategoryzuje nasz sposób bycia, na ślepą miłość i wielki strach, którego nie ma. Mówienie wyłącznie o miłości i strachu, jest największą iluzją ludzkości. Miłość sama w sobie nie potrzebuje strachu, żeby powstać. Miłość potrzebuje akceptacji, które powstaje dzięki zrozumieniu. Gdy nie dojdzie w nas do zrozumienia jakiegoś doświadczenia, to nie wyniknie z tego akceptacja, wówczas można zamknąć miłość na to doświadczenie. Jednak nie strach był tego powodem, a niezrozumienie doświadczenia. Człowiekowi obojętnemu na wszystko, trudno jest doświadczyć miłości, już prędzej zobaczy ją człowiek żyjący w strachu. Dlatego to obojętność jest wrogiem miłości, a nie strach.